Uwaga - poniższy wpis powstał wyłącznie w celu pochwalenia się, może zawierać również śladową zawartość pyłków kwiatowych. Osoby uczulone oraz preferujące przesadną skromność proszone są o przejście do dalszych postów.
Moi drodzy, oto storczyk. Nie byle jaki storczyk, ma się rozumieć! Owo „zielepactwo” trafiło do naszego mieszkania około 1,5 roku temu. Było wówczas obsypane pączkami oraz białymi i delikatnymi kwiatkami...