wtorek, 4 czerwca 2013

Wstępniak

On: I oto stało się! Nasz wspólny blog wystartował!
Ona: Doprowadzona do granicy ostateczności, zgodziłam się. On katował mnie tym pomysłem od miesięcy.
On: Nie katował, a delikatnie sugerował. Poza tym, między "powinnaś założyć bloga, kochanie", a "to będzie nasz wspólny blog, bo sama pisać nie będę" jest subtelna różnica.
Ona: Nie zmienia to faktu, iż On dość często o tym wspominał. Pewnego dnia pomyślałam, że to może być fajne i oto jesteśmy.
On: Ano jesteśmy! A skoro tak, zamierzamy raczyć was, drodzy czytelnicy, naszymi przemyśleniami, opiniami i wszelkimi bzdetami, które akurat wpadną nam do głów.
Ona: Nie zrażajcie się jednak zbyt szybko, dopiero się rozkręcamy!
On: Będziemy pisać o tym wszystkim co nas denerwuje, cieszy, itd. A przede wszystkim, chcemy pokazać wam i sobie nawzajem, jak różne może być spojrzenie na rzeczywistość dwóch najbliższych sobie osób.
Ona: Nic dodać, nic ująć.
On: Zostaliście ostrzeżeni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz