sobota, 24 sierpnia 2013

Na czasie 24.08.13


On: Jako, że za nami dwa tygodnie słodkiego sierpniowego lenistwa, mieliśmy sporo czasu na przyjemności.
Ona: Poniżej opis tego, jakim kulturalnym przyjemnościom się oddawaliśmy :)
On: Czyli co takiego jest u nas Na czasie...




On:
Czytam: Na początku miesiąca skończyłem lekturę Schizmą rozdarci, i tak jak pisałem miesiąc temu, zabrałem się za ponowną lekturę Gry Endera Orsona Scotta Carda. Kilka dni i było po wszystkim, aż żal że książka była taka krótka (334 strony). Następny w kolejności był Cień Endera tegoż samego autora, a teraz przyszła kolej na Cień Hegemona!

Oglądam: W związku z urlopowym wyjazdem, nie było wiele czasu na oglądanie filmów, wypady do kina i tym podobne kinematograficzne ekscesy. Tym niemniej w sierpniu zdołałem obejrzeć 300 w reżyserii Zacka Snyder'a - polecam, oraz G.I. Joe: Odwet - polecam jakby mniej. Dodatkowo, po sukcesie jakim okazało się w ostatecznym rozrachunku wspólne oglądanie Gry o Tron, zdołałem namówić małżonkę do Dynastii Tudorów, za nami już trzy odcinki! Strasznie lubię takie wspólne oglądanie! 

Słucham: W przeciwieństwie do ubiegłego miesiąca, tym razem trochę się tego nazbierało! Zupełnym przypadkiem odkryłem bowiem LEAH! Czyli taki "celtycki heavy metal" - album "Of Earth & Angels" jest zdecydowanie przyjazny memu uchu. Dodatkowo polecam też piosenkę Better w wykonaniu Cat and The Menagerie. Trafiłem na nią przy okazji pewnej gierki flashowej, w której to robiła przez jakiś czas za tło muzyczne. Po ukończeniu gierki otrzymałem natomiast bezpośredni link do ściągnięcia utworu, ot miła niespodzianka! :)

Gram: Uff, po około 136 godzinach rozgrywki skończyłem Dragon Age: Origins. Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałem w coś tak długiego! Za mną również Remember Me - przykład doprawdy pięknie wykonanej antyutopii, której realia nieodmiennie kojarzyły mi się z powieścią Nowy wspaniały świat Aldous'a Huxley'a. Pisząc "pięknie wykonanej" mam na myśli głównie wykonanie lokacji, oraz oprawę audiowizualną gry. Jeśli bowiem chodzi o rozgrywkę... Niestety, ale tak wielkich ilości niewykorzystanego potencjału dawno już nie widziałem. A obecnie na rozkładówce: Civilization V: Brave New World (drżyjcie narody przed królestwem Polski! ;)) i The Bureau: XCOM Declassified.

Bonus: W tym miesiącu nieco obszerniejszy niż zazwyczaj! Oto bowiem pojawił się nowy trailer gry Wiedźmin 3: Dziki Gon! Zachwycam się, wy też powinniście. Geralt wraca bowiem z całą mocą i wrodzonym urokiem osobistym:
- What are you doing?!
- Killing monsters

A dodatkowo, żeby nie być gołosłownym:

                        LEAH - Mainland                                                  Cat and The Menagerie - Better

Ona:
Czytam: Zgodnie z zamierzeniem zgłębiam sagę "Pieśń Lodu i Ognia". Aktualnie jestem na "Starciu królów", a jako że na podstawie tej książki powstał drugi sezon "Gry o tron", fabuła mnie nie zaskakuje, ale chęć bycia zaskoczoną nie jest powodem, dla którego to czytam. Podoba mi się to, że każdy rozdział jest pisany z perspektywy któregoś z bohaterów (najbardziej lubię czytać rozdziały Aryi, Sansy i Tyriona), można też wyłapać różne smaczki i ciekawostki, których z przyczyn oczywistych zabrakło w serialu. Książka wciąga, czytam ją na siłowni, w autobusie, na przerwie obiadowej w pracy i w domu (najwięcej). Z niecierpliwością czekam na tom, którego jeszcze nie zekranizowano, aby najpierw przeczytać i móc puścić wodze fantazji, a dopiero później zobaczyć, jak widzieli to inni, z aktorami na czele.

Czytam, najchętniej w gorącej kąpieli, moje dwa ulubione magazyny - "Sens" i "Charaktery".
Postanowiłam też wrócić do pozytywnej i inspirującej książki "Projekt Szczęście" autorstwa Gretchen Rubin, gdyż nie przeczytałam jej w całości, a poczułam, że warto. Wzmianka o tej książce powinna się znaleźć raczej w rubryce Przeczytam, ale z braku potrzeby tworzenia takowej piszę o niej tu. 



Oglądam: Po powrocie z wakacji zaczęliśmy oglądać "Dynastię Tudorów". Na razie trzy odcinki za nami. Obejrzelibyśmy znacznie więcej gdyby nie to, że już ok. 22 odpływam i po prostu muszę położyć się spać. Pierwszy tydzień po urlopie był prawdziwym szokiem - odzwyczaiłam się już od wczesnego wstawania, dużo łatwiej było rano wstać, kiedy w perspektywie były śniadanie - basen - relaks, a nie praca - praca - praca.

Nie mogę się już doczekać nowych sezonów moich seriali. Pod koniec września powracają "Jak poznałem waszą matkę", "Teoria wielkiego podrywu" (jak dla mnie słaby przekład tytułu na polski) i "Dwie spłukane dziewczyny".
Na dniach natomiast na antenę powraca "Przepis na życie". Czasem zastanawiam się czy nie oglądam go już tylko siłą rozpędu. Mam nadzieję, że ten sezon będzie lepszy niż poprzedni, pełen dziwacznych splotów wydarzeń i wiecznych płaczów głównej bohaterki - tak właśnie go zapamiętałam. 

Słucham: W sumie standardowo, nie odczuwam ostatnio potrzeby przeszukiwania internetów pod kątem ciekawej muzyki (a na pewno sporo takiej by się znalazło). W tym tygodniu wpadła mi w ucho rytmiczna piosenka zamieszczona poniżej. Być może nawet aktualnie lata w radiu, ale trudno mi to stwierdzić jako iż nie słucham żadnego (poza wybranymi kanałami Radio PolskaStacja).



Gram: Czasem w coś gram, może nie w takie poważne gry jak mój mąż, ale jednak gram. Traktuję to bardziej jako dodatkową aktywność przy oglądaniu telewizji, jako że nie lubię oglądać jej tak "na sucho", wolę robić dwie rzeczy naraz. 
Jedna z moich aktualnych gier to "Cook, serve, delicious", w której prowadzi się restaurację i przy której przydaje się szybkie i bezwzrokowe pisanie na klawiaturze, ponieważ dania przygotowuje się za pomocą kombinacji klawiszy. Trzeba stukać w nie szybko, bo inni klienci czekają w kolejce; kiedy się zniecierpliwią mogą opuścić lokal, a my będziemy mieli mniejszy utarg; mniejszy utarg oznacza mniej inwestycji w restaurację. Chodzi o to, aby ją jak najpełniej udoskonalić i, wygrywając konkursy, zostać mistrzem kuchni. 


Natomiast druga to "Moai - build your dream", w której moi ludzie biegając po wiosce i budując różne przybytki, zdobywają jedzenie, cegły i drewno, które przybliżają nas do wypełnienia różnych misji. 
Mnie relaksuje takie bieganie. 



2 komentarze:

  1. Nie wiem jak się tutaj do Was zwracać, tak więc On - widzę że interesują Cię gry komputerowe, podobnie jak i mnie. Mimo, że jednak lubujesz się znacznie bardziej w RPG i strategiach, to widzę wspólne zainteresowanie jakim jest Wiedźmin... . Niesamowita zapowiedź, niesamowity klimat, świetna oprawa graficzna.

    Tak poza tym, to mieliście bardzo ciekawy pomysł na prowadzenie bloga. Gratuluję i życzę sukcesów, Gracz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, my w tej sytuacji też nie bardzo wiemy jak się do nas zwracać, bo pseudonimy "On" i "Ona" raczej ciężko odmienić. No ale grunt, to sobie radzić mimo przeciwności! ;) Jak najbardziej, jestem zapalonym fanem gier, zwłaszcza RPG, ale nie tylko!

    Np. dobrze zrobioną strzelanką też nie pogardzę. Co do Wiedźmina, jestem wielkim fanem całego uniwersum, nie tylko gier, ale przede wszystkim książek. A na ostatnią część trylogii autorstwa CDP Red po prostu nie mogę się już doczekać! Chociaż mój obecny komputer prędzej spłonie niż nowego Wiedźmaka uciągnie...

    Dzięki bardzo za komplement! My w takim razie zapraszamy do odwiedzania naszego bloga! Jak uda mi się w końcu zmobilizować, to teksty o grach też powinny się pojawić ;)

    OdpowiedzUsuń